Rząd brytyjski w ramach przedstawionej nowej wersji budżetu zaostrzył politykę fiskalną wobec inwestorów. W życie weszły nowe stawki Capital Gain Tax – czyli brytyjskiego odpowiednika naszego podatku od zysków kapitałowych. Został on powiększony na wyspach z 18% do przedziału 18-28%.
Oczywiście najwyższy próg (28%) będzie obowiązywał jedynie najbogatszych inwestorów, mniejsi – czyli najprawdopodobniej większość indywidualnych pozostaną na progu 18%.
Z jednej strony – duzi inwestorzy łatwiej mogą rozbić posiadany kapitał pomiędzy spółki córki (omijając tym samym próg) lub po prostu wyemigrować z kapitałem do krajów, w którym podatek “Belki” jest niższy.
Z drugiej – ograniczy to zapewne część ruchów kapitału (podatek jest pobierany dopiero w momencie księgowania zysku) i zwiększy atrakcyność funduszy parasolowych i wszelkich instrumentów umożliwiających omnięcie podatku.